30 grudnia br. zakończyły się negocjacje w sprawie umowy inwestycyjnej Chiny – Unia Europejska.
Margit Molnar, szefowa chińskiego departamentu ekonomicznego w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju z siedzibą w Paryżu, oceniła porozumienie jako zdecydowanie korzystne dla obu gospodarek.
Dla Chin, coraz większego inwestora zagranicznego, Unia Europejska (UE) staje się coraz ważniejszym celem. Ten traktat inwestycyjny, którego podstawową zasadą jest wzajemność, stworzy bardziej przyjazne środowisko dla chińskich inwestorów w UE, a firmy unijne będą miały równe szanse w Chinach, powiedziała ekonomistka.
W ocenie ekspertki otwierający się rynek chiński stworzy konkurencję zwiększającą wydajność i wniesie know-how. Na przykład nowo powstałe szpitale prywatne z kapitałem zagranicznym pozwolą na skrócenie oczekiwania w szpitalach publicznych i podniesienie wynagrodzenia personelu medycznego. Traktat pomoże firmom z UE wzmocnić pozycję na rynku chińskim, ponieważ nie będą już musiały stawiać czoła wymogowi wspólnych przedsięwzięć w wielu branżach, w tym w reklamie, nieruchomościach, prywatnych szpitalach i sektorze motoryzacyjnym.
Zniesienie barier dla inwestycji zmniejszy koszty transakcji i zwiększy efektywność, przynosząc korzyści również konsumentom, powiedziała Molnar.