21 maja obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Herbaty. To wyjątkowy dzień, w którym docenia się długą historię i głębokie kulturowe i gospodarcze znaczenie herbaty na całym świecie.
Herbata od dawna ceniona jest przez ludzkość ze względu na wyjątkowe walory smakowe i zdrowotne. Badania wykazują, że zmniejsza ona ryzyko choroby niedokrwiennej serca i reguluje poziom cholesterolu. Ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze, wzmacnia komórki immunologiczne, a także podnosi aktywność komórek odpornościowych.
Nie tylko zdrowie
Ale herbata to coś więcej niż korzyści zdrowotne. Jako najczęściej spożywany napój na świecie (po wodzie), herbata ma kluczowe znaczenie dla wielu kultur i przyczynia się do tworzenia nowych miejsc pracy, zwłaszcza w krajach dotkniętych biedą. Wzmacnia także pozycję kobiet na polu zawodowym. Większość światowej produkcji herbaty odbywa się na plantacjach, które zatrudniają kobiety do zrywania liści, nawożenia, odchwaszczania i przycinania krzewów, przy większości plantacji działają również fabryki, w których przetwarza się zielone liście na gotową herbatę.
Pierwsze nieoficjalne święto herbaty odbyło się w Nowym Delhi 15 grudnia 2005 roku i przez wiele lat to właśnie grudzień był miesiącem obchodów tego święta. Dopiero w 2019 roku ONZ przychyliła się do prośby Chin i biorąc pod uwagę wartość herbaty dla wielu państw, ustanowiła oficjalny dzień herbaty 21 maja. ONZ sugeruje propagowanie tej daty jako Dnia Herbaty i obchodzenie go w sposób właściwy dla danego kraju.
Trochę historii
Herbata to napar przyrządzany z liści i pąków grupy roślin, nazywanych tą samą nazwą, należących do rodzaju kamelia. Rośnie na obszarach, które nie są użyteczne do innych zasadzeń. Ten jeden z najstarszych napojów na świecie jest znany od tysięcy lat i jak to zwykle w takich przypadkach bywa, trudno określić dokładną datę jego powstania. Najbardziej popularna teoria zakłada, że pierwsi smakosze herbaty zachwycili się jej smakiem na dworze chińskiego cesarza Shennonga, w 2737 r. p.n.e.
W tamtych czasach, nie tylko w Chinach, również w Europie, nie było kanalizacji. Woda w większości nie była zdatna do picia. Nie miała żadnej alternatywy, więc choroby przenoszone przez bakterie zbierały wszędzie śmiertelne żniwo. Według legendy cesarz Shennong, jako wielki zwolennik zasad higieny, nakłonił Chińczyków do picia wyłącznie przegotowanej wody. Pewnego razu gotował wodę w swoim ogrodzie, gdy nagle wiatr przywiał liść z dzikiego herbacianego krzewu. Listek wpadł do wrzątku, a powstały w ten sposób napar zasmakował władcy do tego stopnia, że postanowił on upowszechnić obyczaj picia herbaty wśród ludu.
Do Europy herbata przywędrowała dopiero w pierwszej połowie XVI wieku, wraz z Rosjanami, którzy poznali ją podczas podboju Syberii i kontaktów dyplomatycznych z Chinami.
Herbata współcześnie
Dziś na całym świecie produkuje się około 6 milionów ton herbaty rocznie, a największym producentem są Chiny, z produkcją ok. 2,5 miliona ton. W kraju znajduje się aż 1,5 mln ha herbacianych pól. W Państwie Środka często mówi się, że najlepsza herbata to ta, która rośnie wysoko w górach. I rzeczywiście, wiele spośród chińskich plantacji znajduje się na wysokości powyżej 2400 m n.p.m.
Drugą pozycję na światowym rynku herbaty zajmują Indie, z roczną produkcją ok.1,3 miliona ton.
Pandemia nie oszczędziła przemysłu herbacianego, plantacje na całym świecie odnotowały wielkie straty. Dodatkowo w wielu regionach pojawiła się susza, która stała się gwoździem do trumny niektórych plantacji.
Wiosna to pora szczególnie wymagająca dla rynku herbacianego. Ubiegłoroczne ograniczenia i restrykcje zbiegły się z sezonem zbierania najcenniejszych liści, tzw. first flush, i opóźniły dostawy. W tym samym czasie ogólnoświatowy lockdown spowodował zwiększenie popytu na ten zdrowy napar. Wszystko to spowodowało wzrost cen i niepokój na rynkach.
Optymistyczne dane dotyczące ponownego rozpędzania się gospodarek po pandemii, pozwalają mieć nadzieję, że zarówno na rynek herbat, jak i wszystkie sektory światowego biznesu, osiągną stabilizację.